Rolland Rolland
298
BLOG

Dlaczego nie lubię Owsiaka

Rolland Rolland Polityka Obserwuj notkę 41

Od kilku dni na Salon24 przewija się dyskusja, czy wolno nie lubić Owsiaka.

Uczestniczące w niej strony odwołują się do różnych argumentów. Zwolennicy Owsiaka i jego inicjatywy używają tych bardziej demagogicznych, w rodzaju, czy mielibyscie sumienie zajrzeć w oczy dzieciom uratowanym przez WOŚP, ewentualnie stwierdzają, że jak ktośnie lubi po prostu niech nie daje.

Przeciwnicy podnoszą zaś argumenty o indoktrynowaniu młodzieży w duchu lewicowej ideologii, o ekonomicznej nieopłacalności inicjatywy, o kupowaniu przez WOŚP sprzętu, który nie jest w danym momencie szpitalom najbardziej potrzebny, a także podkreślają, że Owsiak za swoją działalność pobiera wynagrodzenie.

Nie na tym jednak polega problem Owsiaka. Osobiście nie wierzę w skuteczność indoktrynacji młodzieży w duchu lewicowym. Uważam, że tej części młodzieży, która ma raczej konserwatywny światopogląd Owsiak i tak nie przekona, tej zaś, która nie ma żadnego przekona na krótko. W ostatecznym rozrachunku ważniejsze dla nich będzie, czy starcza im na wódę i kiełbachę i na tej podstawie będą podejmować swoje doraźne polityczne wybory. Nie zgadzam się także z argumentem o ekonomicznej nieopłacalności inicjatywy Owsiaka. Zadaniem mediów publicznych i samorządów jest bowiem promowanie każdego rodzaju działalności pożytku publicznego bez względu na to, czy bardziej uzasadnione nie byłoby sprzedać czas reklamowy i przelać pieniądze bezpośrednio na konto fundacji. To samo dotyczy też samorządów. Zresztą nie mamy chyba złudzeń, że ani media publiczne, ani samorządy i tak by swoich dochodów z reklam na konto żadnej fundacji nie przelały, przynajmniej nie zrobiłyby tego dwa razy. Nie widzę także problemu w tym, że kierowana przez Owsiaka organizacja kupuje sprzęt, który nie jest szpitalom najbrdziej potrzebny. Ten kto coś robi zawsze popełnia błędy, a problem nadmiaru jest zawsze mniejszym porblemem, niż problem niedoboru. Nie stanowi dla mnie problemu kwestia, czy Owsiak pobera za swoją działalność wynagrodzenie, ponieważ uważam, że jeśli ktoś wykonuje dobrą robotę to mu się ono za nią należy.

Problem Owsiaka polega na tym, że wraz z paroma innymi dyżurnymi "autorytetami" stanowi on wetyl bezpieczeństwa obecnego systemu. Tak jak każdy z dyżurnych "autorytetów" odgrywa on swoją rolę. Władysław Bartoszewski i Lech Wałęsa mają za zadanie przekonać tę bardziej patriotyczną część młodzieży, Doda z Wojewódzkim tych lubiących luz i dobrą zabawę, kilku dyżurnych księzy tych badziej religijnych, zaś Owsiak jako "dobry człowiek"  wszystkich po trochu. Siła ich oddziaływania jest jednak ogromna, o czym mieliśmy okazję przekonać się podaczas wyborów w 2007 roku. Nie twierdzę bynajmniej, że każda z wymienionych osób odgrywa swoją rolę w pełni świadomie, chociaż każda z nich instynktownie wie, że jak nie zahchowa się tak jak powinna, to zniknie z przestrzeni publicznej.

I za to właśnie nie lubię Owsiaka.

 

 

Rolland
O mnie Rolland

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka